Co chwilę pod chrupiące już nieco liście wciskają się chłodne, niepotrzebne krople wody. Rzęsiste mżawki, szare, spływające ulewy. Pod warstwy naszej pewności lata, dumy z kolejnych paru kresek więcej.
W moim domu jest zimno. Wiem, że będzie coraz zimniej. Pocharatam się więc, już za kilka dni, przy uszczelnianiu rozłożystych szpar w oknach.